poniedziałek, 9 marca 2015

First ...

... od czego by tu zacząć???
Tyle pomysłów - jak przyszło co do czego, to pustka w głowie...
 
Może zacznę, skąd właściwie pomysł na prowadzenie bloga...
Pomysł narodził się jakieś 1,5 roku temu, czyli dość dawno. Sama przed sobą tłumaczyłam się, że absolutnie nie znajdę czasu, by pisać. Z biegiem czasu, pomysł dojrzewał, by dziś ujrzeć światło dzienne. A skąd ta inspiracja...? Skoro ja czerpie pomysły od innych, dlaczego nie podzielić się swoimi pomysłami z innymi! Eureka :D Sentencję na bloga zapożyczyłam od My home My love -  w końcu tak idealnie do mnie pasowała... oczywiście przerobiłam ją tak "pod siebie", by w pełni się z nią identyfikować. To właśnie po odwiedzinach na tym blogu po raz pierwszy pomyślałam, że i ja mogę pisać. Autorka bloga niestety nieuchwytna, a szkoda, bo blog był pięknie prowadzony!

Wracając do ...białego, małego... tematyką mojego bloga będzie oczywiście wszystko co związane ze spełnionym mym marzeniem, czyli domkiem :) Będą aranżacje wnętrz, moje dylematy z tym związane, miłość do najbliższych i zwierząt oraz szczypta  kulinarna...
...czyli cała JA...

Czytając post po poście, będzie można oceniać moje dokonania, jak i poznawać mnie jako osobę,
Osobę, która ma sto pomysłów na minutę, które skrupulatnie zapisuje ( żeby przypadkiem o niczym nie zapomnieć heh); mnóstwo marzeń, do których usilnie dąży;  mało czasu, bo tyle rzeczy ma zawsze do zrobienia; optymistkę, choć czasami panikarę; cieszącą się z tego co ma, zawdzięczająca to kim jest dzisiaj, sobie i tylko sobie, swojej upartości i wierze, że się uda... PS. oczywiście tak troszku rodzicom też zawdzięczam heh - mają mnóstwo wad (jak każdy), ale to  w czym są najlepsi to fakt, że pokazują drogę, ale pozwalają iść samemu, wypowiadają swoje zdanie z wielką asertywnością, akceptując w pełni każdy wybór swej pociechy, pomogą zawsze i wszędzie...Lubię ich za to - choć dłuższe wspólne obcowanie grozi katastrofą, ja mam swoje nawyki i oni, mamy też silne charaktery, czyli jednym słowem każdy przeciąga na swoje, dlatego odległość 25 km jaka Nas dzieli jest wprost idealna!

Tym oto sposobem, przebrnęłam przez pierwszy post...
Zapraszam do kolejnych, a w nich pierwsze wycinki z życia ...małego białego..., poczynając od pierwszego wykopu, a skończywszy na dzisiejszych zakupach, na które za godzinkę się wybieram, by już potem na bieżąco pisać co u Nas :)

POZDRAWIAM
P.

2 komentarze:

  1. Udanego blogowania życzę, witaj po drugiej stronie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj w blogowym świecie ;) Życzę wielu cztelników :)

    OdpowiedzUsuń